
sobota, 24 maja 2008
"tradycyjne" śniadanie :P
Ciepła sojecznica, maca posmarowana tahini (przekonałam się jakoś do tych kruszących się, bezsmakowych wafli, nie wiem tylko dlaczego i po co), sałatka z pomidorów z cebulką, posypanych solą i pieprzem ziołowym. Do picia gęsty sok bananowo - marchwiowy, który chciał wypić mój kot...

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz na temat :>