sobota, 3 grudnia 2011

Wegańskie Święta- soja po grecku



I proszę, mamy już pierwszy przepis w akcji! Przysłała go Justyna z bloga http://vegejustyna.blogspot.com/ , która od bardzo dawna zastępuje karpia kotletem sojowym w tym klasycznym wigilijnym daniu:



U mnie Święta od ponad 20 lat były wegetariańskie a w tym roku będą wegańskie. Podam przepis na Soję  po grecku – danie to jadaliśmy właśnie na święta od czasu jak tylko w sklepach pojawiły sie kotlety sojowe :) ( gdy przeszłam na dietę wegetariańską o żywności tego typu można było tylko pomarzyć ) .  A oto i przepis :
2 paczki kotletów sojowych ( przygotować wg przepisu na opakowaniu )
1 kg cebuli
1 kg marchwi
1 sztuka selera
3 sztuki pietruszki ( korzeń )
2 pory
sól, pieprz , olej , sok z cytryny , cukier , koncentrat pomidorowy
Cebulę pokroić w kostkę i udusić na oliwie . Warzywa zetrzeć na tarce z grubymi otworami i podsmażyć krótko na patelni , dodać trochę wody i dusić pod przykryciem do miękkości. Dodać koncentrat pomidorowy ( sporo co najmniej 2 czubate łyżki ) wg uznania i jakości koncentratu . Przyprawić solą , cukrem , sokiem z cytryny i pieprzem. Gorącymi warzywami zalać kotlety sojowe ; można układać warstwowo , najlepiej w przezroczystej misce . Ozdobić świeżą natką pietruszki . Najsmaczniejsze dopiero na drugi dzień schłodzone w lodówce , chociaż ja potrafię je zajadać i na ciepło.
Mam wielki sentyment do tego przepisu – tak soję na Święta robiła nieżyjąca już niestety moja Mama 


U mnie w domu nigdy nie jadło się karpia po grecku, więc nawet nie wiem, jak to smakuje, ale od kiedy przeszłam na wegetarianizm kusiło mnie właśnie takie coś, tyle że co roku było coś ważniejszego do zrobienia. Może tym razem spróbuję?


Przypominam wszystkim, że przepisy możecie przesyłać mailem na adres weganskieswieta@o2.pl albo, jeżeli macie bloga, zamieścić go u siebie na blogu wraz z banerem akcji . Dostałam informację, że coś jest nie tak z grafiką banera, poprawiony kod jest już wklejony, więc jeżeli ktoś z was skopiował stary, musi go zamienić na obecny. Jeżeli starczy mi dziś czasu podzielę się też przepisem na uszka:)

5 komentarzy:

  1. Też dziś robiłam sojowe po grecku. Dostałam zadanie od rodziców bo robią dziś imprezę imieninową i przychodzą ich znajomi wegetarianie. Myślę, że oprócz świąt, to danie sprawdza sie na tego typu evebntach Zamiast soku z cytryny używam octu jabłkowego. Polecam !
    Pozdrawiam seeeerdecznie
    Wegan Nerd:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie robiłam sama sojowych po grecku, ale ja moja mama robiła rybę zawsze zostawiała mi mały rondelek tych warzyw, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wstręt do ryby po grecku (nigdy nie lubiłam), ale w wersji sojowej czemu by nie spróbować? Jak zdążę zrobić, to może pojawi się na moim wigilijnym stole :).

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie święta to na pewno zupa grzybowa :) Pyszna i pozywcza :) Staram się unikac miesa w świeta. Zresztą w wgilię nigdy go nie ma bo taka jest tradycja :) Zawsze siada się po kolacji i pija razem ehrbatę albo kawę. Ja w tym roku postanowiłem zrobić herbaciane prezenty. Zaopatrzyłam się w herbaty z t-baru dilmah. Dla każdego po jednej puszcze. Wyszło nie drogo ale bardzo efektownie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za zamieszczenie przepisu :))
    Na prawdę warto spróbować - w tamtym roku byłam gościnnie na kolacji wigilijnej u osób , które niestety nie są ani weganami ani wegetarianami , ale kotlety sojowe po grecku tak smakowały , że dopominają się o nie stale :)

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron