Jest takie miejsce w Poznaniu, Francuski Łącznik, gdzie dają naj... fajniejszy krem czekoladowy jaki może istnieć na Ziemi, przy czym prawdopodobne jest, że zje się go tylko raz, bo jest tak tłusty, słodki i ciężki, że na samo wspomnienie o nim wątroba zaczyna strajkować. Krem jest jednak jedyny w swoim rodzaju i w pewien sposób mi go brakowało.
Potem gdzieś przeczytałam, że można zrobić krem czekoladowy z awokado, co wydało mi się poronionym pomysłem, ale nadeszła zima, nadszedł zły humor i nadeszła przecena awokado, więc postanowiłam zaryzykować, skoro i tak mam go dużo. I okazało się, że efekt jest boski i smakuje jak najbardziej autentycznym, tłustym, słodkim, ciężkim kremem, chociaż teoretycznie nie ma prawa. Krem ten jest pysznym deserem, ale najgenialniejszy jest na śniadanie, kiedy nic się człowiekowi nie chce. Od razu zmienia zdanie.
1 bardzo dojrzałe awokado
3 łyżki kakao dla dzieci
2 łyżki sztucznego miodu
Awokado rozgnieść i dobrze wymieszać z kakao, dodać miód i zmiksować lub rozetrzeć na gładki, napowietrzony krem. Podawać od razu lub schłodzić w zamrażalniku.
lubię awokado, lubię je od niedawna
OdpowiedzUsuńnie sądziłam, że można zrobic z niego czekoladowy krem.. ale rzeczywiście - ma taką aksamitną konsystencję, gdy jest dojrzałe.
Bardzo nietypowe połączenie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam awokado.
Spróbuję.
Na pewno.
Pozdrawiam!
i co, jest lepszy od tego kremu z łącznika?
OdpowiedzUsuńFantastyczny tytuł bloga:)))
OdpowiedzUsuńKusząco to wygląda :-)
OdpowiedzUsuńczytałam o podobnym na vegelicious i nie wierzyłam - eh! teraz się kajam i ide po awokado do kremu :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam ostatnio i jestem pełna zachwytu. Pierwsze muśnięcie nie pozostawiło złudzeń, że posmak awokado mógłby po prostu zniknąć, ale już następne utwierdziły mnie w opinii, że ten owy właśnie posmak stanowi + Plus +
OdpowiedzUsuńWłaśnie pomacałam swoje awokado i wiem, że jutro juz będzie w pełni dojrzałe więc będzie powtórka z kremu, zrobię ponownie wieczorem aby delektować się na śniadanie, smakowało mi takie bardzo schłodzone. Uhm dodam jeszcze, że dodałam tylko jedną łyżke miodu (bo oszczędzam) i jedną kopiastą łyżkę kakao (bo odchudzam) :-))
Robiłam ten krem kilka razy i smak bardzo zależy od stopnia dojrzałości - generalnie im bardziej dojrzałe, tym mniej czuć awokado (o dziwo), ale jakiś posmak zawsze zostaje. Inna sprawa, że dla mnie awokado nie ma zbyt intensywnego smaku samo w sobie i po prostu go ignoruję:)
OdpowiedzUsuńOlga-jest równie dobry:)
Ojojojoj! Koniecznie muszę zrobić! Świetny pomysł! Pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńAle dlaczego sztuczny miód? Toż to sam cukier i chemiczny zapach :( Nie lepiej wziąć syrop z agawy?
OdpowiedzUsuńMojemu dziecku na pewno bym nie podałam przecukrzonego kakao (pewnie w dodatku z mnóstwem chemii) ani sztucznego miodu.
OdpowiedzUsuń