Ile u was kosztuje teraz sałata? Jakiś ogórek, cukinia? U mnie najtańsza jest papryka, która jest droga, reszty zazwyczaj w ogóle nie ma. Dziękujmy niebiosom za pomidory z puszki, ale ja bym chciała zjeść coś surowego, co nie jest marchewką. Z zieleniny została mi tylko pietruszka z okna, więc namiętnie i garściami dodaję ją do wszystkiego.
1/4 kostki naturalnego tofu
pół małej cebuli
mały ząbek czosnku
łyżka oliwy
garść zielonej pietruszki
pieprz, pieprz ziołowy i płatki drożdżowe
Posiekane cebulę i czosnek podsmażamy na oliwie, dodajemy pokruszone tofu, smażymy na złoto, posypujemy przyprawami. Wyłączamy gaz i dodajemy na gorącą patelnię drobno posiekaną pietruszkę - kiedy wymieszamy ją zmięknie trochę i będzie smaczniejsza. Podajemy natychmiast.
Jest smaczna taka bez soli, za to z pietruszką i przyprawami. Ja polałam ją odrobiną sosu teriyaki, głównie dlatego, że go bardzo lubię i jak mam, wciskam wszędzie. Parówkę podgrzałam na tej samej patelni, przez co oblepiła się przyprawami i dostała ciekawego smaku.
Zrobiłam ostatnio pyszne dipy na bazie słonecznika - wszystkim smakowały, dziwne! Niestety nie zrobiłam zdjęć, więc z prezentacją poczekam, aż wyprodukuję je ponownie. Na przykład jutro na śniadanie... do nieszczęsnej marchewki w słupkach.
Na koniec zapraszam wszystkich na śmierćkanapkową stronę na Fejsbuku, ma ponad sto fanów! Abstrakcyjne dla mnie:) Dziękuję wam bardzo, że czytacie!
Dobrze, że tutaj mnie przyniosło dzisiaj....
OdpowiedzUsuńKiedyś często robiłam 'jajecznicę z tofu', (dodawałam jeszcze kurkumę i była żółciutka, ale dość daleko odeszłam już od tofu, więc i jajecznica mi umknęła, a lubiałam ją.
Dlatego cieszę się, że tutaj wdepnęłam, gdyż przypomniałaś mi o tej zapomnianej jajecznicy, która jest zdrowsza od popularnej jajkowej, a moje małe wnuki ostatnio ciągle chcą jajecznicę. Następnym razem, gdy mnie odwiedzą wypróbuję Twoją.
Napiszę Ci czy mi się udało ich zarazić zdrowszą jajecznicą/sojecznicą.
Twoja wygląda bardzo apetycznie!
Sojecznica - świetna nazwa! :D
OdpowiedzUsuńA warzywa - u mnie są teraz w zaporowej cenie. Trudno zjeść cokolwiek, kiedy pęczek szczypiorku (a w nim nitek pięć) kosztuje niemal trzy złote. O innych warzywach nie wspomnę, bankructwo przy kasie murowane.
już nie chcę myśleć o cenach... powalają.
OdpowiedzUsuń