czwartek, 21 stycznia 2010

Nie tak zdrowe naleśniki żurawinowe

Wybrałam się do sklepu po zwykłą mąkę, więc nie muszę już robić naleśników na razowej, co się dobrze składa, gdyż moja siostra zażądała słodkich, a słodkich razowych sobie nie wyobrażam... Wysłałam dziecko po dżem do sklepu (gdyż dżem, podobnie jak chleb, należy do tych dóbr luksusowych których zazwyczaj w domu nie mam) i, korzystając z nowo odkrytej metody zastępowania jajka mąką z cieciorki zaczęłam gotowanie:

szklanka mleka sojowego
łyżka mąki z cieciorki
trochę gorącej wody - 2,3 łyżki
2-3 łyżki cukru
garść suszonej żurawiny
mąka


Siekamy drobniutko żurawinę. W dużej misce roztrzepujemy mąkę z cieciorki z gorącą wodą aż powstanie emulsja bez grudek. Dolewamy mleko, wrzucamy cukier i żurawinę i mieszając dosypujemy mąkę do pożądanej konsystencji - ciasto powinno być ciut gęstsze niż zazwyczaj, żeby żurawina się utrzymała. Odstawiamy na 5 minut, rozgrzewamy patelnię i smażymy cienkie naleśniki uważając, żeby ich nie spalić - ja na przykład znowu odruchowo włączyłam palnik na maksa i to był błąd.


Jemy z dżemem, chociaż same w sobie też były dobre.

4 komentarze:

  1. Bardzo smakowite! A siostrze smakowały?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w lodówce 4 konfitury: truskawkową, brzoskwiniową, wiśniiową i jagodową. Bardzo rzadko je jem. Chcesz jedną?;)

    Naleśniki z dżemem są najlesze :).

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie ja dlatego nie mam dżemu w domu, bo go prawie nie jem:) Raz na miesiąc może nabieram ochoty na naleśniki właśnie i wtedy kombinuję. Tak samo chleb, ja albo jem bułki, albo jakieś domowe racuchy, i tylko czasami mam ochotę na tosty, generalnie u mnie schodzi jeden bochenek na dwa tygodnie:)

    OdpowiedzUsuń

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron