Kruche z zewnątrz, rozpływające się w ustach w środku, słodkie, śmietankowe, pełne rodzynek, nieforemne i pachnące ciacha do śniadaniowej herbaty - scones. Koleżanka smarowała je dżemem, ja wolę z dodatkiem owoców albo same, maczane w ciepłej herbacie. Byłyby pyszne z czekoladą, gdybym znalazła zadowalającą wegańską gorącą czekoladę. Uzależniłam się od nich całkowicie - w ciągu 3 tygodni robiłam je 4 razy.
Przepis pochodzi z "Vegan Lunch Box around the world" autorstwa Jenniffer McCann.
1/4 szklanki wege śmietany (można spokojnie zastąpić jogurtem albo tłustym mlekiem kokosowym, takie też robiłam)
pół łyżki startej skórki pomarańczowej
1/4 szklanki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
1,25 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki soli
3 łyżki cukru
3 łyżki zimnej margaryny
1/4 szklanki suszonych owoców lub rodzynek (ja zawsze robię z rodzynkami)
Rozgrzac piekarnik do 220 stopni. Wymieszać śmietanę z sokiem i skórką i odstawić na chwilę. W misce wymieszać mąkę, proszek, sól i cukier, dodać posiekaną margarynę i zganieść jak na kruszonkę. Dodać śmietanę oraz rodzynki (czy inne ustrojstwo) i zagnieść dużą kulę.
Uwaga: ciacha są tak dobre, że zaraz znikają, więc prawdopodobnie po pierwszej próbie postanowisz zrobić dwa razy więcej. Nie ma problemu z zagnieceniem ciasta z dwukrotnie większej ilości składników, ale nie baw się w wycinanie, bo cienkie sconesy są niedobre: zrób po prostu dwie kule i dalej trzymaj się przepisu:
Kulę przenieść na deskę, rozpłaszczyć do grubości sklepowego spodu do pizzy (2-3 cm) i pokroić na 12 kawałków - tak, jakbyście rysowali zegar na cieście. Każdy kawałek ostrożnie - szpatułką) przenieść na rozgrzaną blachę, posypać cukrem z cynamonem i piec 10-12 minut, aż będą LEKKO złote; brązowawe i brązowe nie są już tak delikatne i szybko wysychają.
Przy okazji Vegan Lunchbox: autorka otworzyła fanstastyczną stronę dla osób, które lubią eksperymentować z gotowaniem, ale boją się coś zepsuć: Magical Loaf Studio. Wybierasz ulubione składniki a program podaje ci proporcje i przepis do stworzenia idealnej pieczeni. Autorka nie wypróbowała wszystkich kombinacji, ale skoro wybieracie swoje ulubione to chyba wiecie, jak będą razem smakować...
Muszę je wreszcie przyrządzić, bo już od dawna za mną chodzą :)
OdpowiedzUsuńChciałoby się rzec: śniadanie mistrzów, czyli bułka z bananem, ale to scones ;).
OdpowiedzUsuńah bułka, słodka i to z rodzynkami z kokosem i pomarańczą, czy może być lepiej?;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis - scones są świetne! pyszne! po prostu rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńMam tylko jedną niepewność odnośnie ciasta, za Chiny Ludowe nie udaje mi się uformować kuli, ciasto jest klejące (może dlatego, że używam jogurtu???) i jedynym sposobem na uformowanie ciastek jest nakładanie ciasta bezpośrednio na blachę. W rezultacie otrzymuję chmurki zamiast wytwornych trójkącików, co naprawdę nie przeszkadza w szybkim ich znikaniu :D Dziękuję jeszcze raz.
Są świetne. Aniu, mi też nie chciała się uformować kula - z tego samego powodu. Dodałam więcej mąki. W zasadzie to nie problem, tylko po upieczeniu nie mają już tak finezyjnego kształtu, jak na zdjęciu, i trzymają się swojej matematycznej trójkątowości :) A! I używała sody, bo nie mogłam znaleźć proszku - jeżeli ktoś też ma taki plan, to niech zmniejszy jej ilość, bo inaczej będą miały taki gorzki posmak.
OdpowiedzUsuńNo, w końcu znalazłam przepis na sconesy który mnie satysfakcjonuje :D
OdpowiedzUsuńJutro je zrobię, na śniadanie <3
Właśnie się pieką :D Ciasto faktycznie delikatne bardzo i mocno wilgotne, ale zastosowałam metodę rozpłaszczania na lekko omączonym talerzu i jest git :D Wyglądają bardzo podobnie do tych, które są na zdjęciu :D Matko, a jakie pyszne!! Super, jeszcze raz dzięki za przepis <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda i na pewno dobrze smakuje.
OdpowiedzUsuńJednakże,do tego potrzebna jest pyszna herbatka najlepiej z Richmonttea.co.uk
Serdecznie wam polecam.