środa, 27 lutego 2008

Słodko-kwaśno

Dzisiaj bez kanapek :>




W miseczce: kwaśny jogurt naturalny z domowym pikantnym dżemem jabłkowym
w filiżance: orzechowe cappucino

Dżem pikantny można kupić w sklepie albo zrobić samemu od początku, natomiast nie polecam dodawania przypraw do gotowego dżemu ze sklepu, ze względu na to, że używane są tam różne substancje słodzące i efekt może być nieciekawy.

Jak zrobić dżem: zaczynamy od wyprawy do sklepu po 2 kilo jabłek oraz żelfix, taki, który wymaga dodania pół kilo cukru na kilo owoców (bo są też takie kilo na kilo, od razu wymieszane z cukrem. Ja kupuję Gellwe w małej paczuszce). Postępując zgodnie z instrukcją na opakowaniu obieramy i kroimy kilo jabłek i czynimy z nimi to, co nam każą. Po pół godzinie powinniśmy otrzymać cieplutki, parując dżem w rondlu i wtedy przystępujemy do działania:
duża szczypta imbiru w proszku i druga cukru waniliowego, żeby dodać zapach; mieszamy.
mała szczypta pieprzu cayenne, mieszamy i sprawdzamy, czy jadalne. Jeśli jest już pikantne, omijamy następny punkt.
szczypta czarnego pieprzu, mieszamy i sprawdzamy pikantność. Pieprzu dosypujemy aż uznamy, że starczy.
Teraz bierzemy słodką paprykę i sypiemy hojnie, bo ona dodaje smaku pikantnego, w odróżnieniu do pieprzów, które dodawały wrażenie palenia w gardle.

Taki dżem mieszamy jeszcze chwilę a potem przekładamy do słoika do wystygnięcia. Powinien mieć piękny, bursztynowy kolor i wyraźne, złote kawałki owoców.

Jak na moje, to nie nadaje się do kanapek, ale ja w ogóle nie widzę zastosowania dżemu z pieczywem, więc nie należy się sugerować. W każdym razie jako dodatek jest przepyszny :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron