sobota, 23 lutego 2008

w 5 minut

Najszybsza wersja śniadania, jaką potrafię wymyślić. W kolejności od wejścia do kuchni:
- wstawiamy wodę, tylko tyle, ile trzeba na jeden kubek
- wyjmujemy z lodówki jogurt, żeby nie był taki zimny
- wyjmujemy chleb i ser i kładziemy po plasterku (moim skromnym zdaniem ser jest wystarczająco tłusty i nie potrzebuje masła ni margaryny)
- kroimy pomidora i kładziemy na ser
- wstawiamy na 1,5 minuty do mikrofalówki
- znajdujemy kubek, wrzucamy do niego torebkę herbaty i zalewamy
- wyjmujemy talerz z mikrofalówki, łapiemy najbliższy owoc, jogurt i siadamy do śniadania.

22.02.08


Przy czajniku elektrycznym i mikrofalówce mamy pełne śniadanie w trzy ziewnięcia. Niech żyje postęp technologiczny :)

3 komentarze:

  1. Rzeczywiscie smierc kanapkom ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego ta herbata jest taka ciemna?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo w tym wypadku jest czekoladą. Większość jednak pije do śniadania kawę/herbatę, więc tak napisałam.

    Poczwara nie czepiaj się, tylko rób muffinki, ja ci ich wysyłać nie będę:P

    OdpowiedzUsuń

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron