Dzisiaj owocowe, lekkie śniadanie; miało być nieco mniej zdrowe, bo z dodatkiem widocznej w tle wegańskiej bitej śmietany , ale okazało się, że się skończyła ;(
W szklanej miseczce jest galaretka pomarańczowa: pół litra soku pomarańczowego (najlepiej świeżego) zagotować z 1/3 -1/4 szklanki cukru; kiedy zacznie wrzeć wsypać powoli 1,5 łyżeczki agaru i dobrze rozmieszać (ja użyłam trzepaczki, bo poprzednio posklejał mi się w grudki). Galaretkę rozlać i po wystudzeniu odstawić do zastygnięcia w lodówce (chyba, że jest chłodno w kuchni, wtedy można zostawić na stole).
Na galaretkę nakładamy mus jabłkowy, który najprawdopodobniej powstał poprzez zagotowanie jabłek z cukrem i rozgniecenie, ale głowy nie dam, bo nie mój. Plus bita śmietana, jeżeli ktoś dysponuje.
Absolutnie odradzam do tego jakikolwiek napój poza mocną, czarną kawą, ewentualnie herbatą, bo całość jest dość słodka. Nie radzę też dodawać mniej cukru do galaretki, bo wyjdzie bez smaku. Można ewentualnie zjeść mniej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz na temat :>