Lubię kanapki z pesto, a dawno go nie jadłam, więc gdy tylko zobaczyłam świeży szpinak na targu pomyślałam, że jest okazja wypróbowania tego przepisu;)
10 dag liści szpinaku
garść wyłuskanych fistaszków
oliwa z oliwek
sól czosnkowa lub sól i czosnek
1/4 szkl płatków drożdżowych
Wszystko zmiksować - to takie proste;) Jeżeli wasze blendery, tak jak mój, nie chcą ruszyć bez dodania wody, potem trzeba je odsączyć na gazie. Pesto jest przepyszne i do makaronu, i do kluseczek, i - jak tutaj - na pumperniklu i z sosem tabasco.
Odkryłam też zielone herbaty aromatyczne firmy Malwa - imbirowa idealnie nadaje się na zielone dni.
Witaj,
OdpowiedzUsuńO jaki fajny przepis na pesto!!! A pesto, to przecież to, co tygrysy lubią najbardziej! W końcu jest tak uniwersalnym dodatkiem, że pasuje do zup, sałatek, past i kanapek.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Pesto musiałam wymyślić ja w ktorymś z poprzednich wcieleń ;) Nie ma nic lepszego niż siekana bazylia na kanapce.
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńDobrze mówisz :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile