Parę dni temu usilnie się zastanawiałam, jak niby można zrobić polentę z surowej kukurydzy i nieoczekiwanie dostałam odpowiedź - od Olgi Smile :) (która nawet nie wie, że się przysłużyła). Ponieważ zawsze zabieram się za gotowanie albo w godzinach, kiedy wszystko jest zamknięte, albo w paskudną pogodę, musiałam pozmieniać "trochę" składników i w końcu została tylko kukurydza:) Oto mój wariant:
puszka kukurydzy
kawałek imbiru grubości 3 cm
1/4 szklanki oliwy
łyżeczka cebuli granulowanej
szczypta cayenne
szczypta białego pieprzu
sól do smaku (ja dałam pół łyżeczki, bo kukurydza była słodka)
Dalej jak w przepisie Olgi: odsączamy kukurydzę, siekamy imbir, wrzucamy wszystkie składniki do blendera i miksujemy. Ja dałam trochę wody na dno, bo bez tego mój blender nie chce w ogóle ruszyć, ale udało mi się wszystko szybko zmiksować na gładką masę bez potrzeby dolewania (a co za tym idzie, zagęszczania). Zrobienie wszystkiego zajęło mi 2 minuty od otwarcia puszki do wyłączenia blendera.
Gdyby nie wzbudzona przedtem ciekawość, nigdy w życiu nie wypróbowałabym tego przepisu, bo nie lubię kukurydzy i nie mieściła mi się w światopoglądzie jako dodatek do chleba. Prawda jest taka, że pasta jest rewelacyjna i będę ją robić jak najczęściej, co i wam polecam :)
Kanapki na chlebie razowym z pasta kukurydzianą, zieloną pietruszką i herbatą pomarańczową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz na temat :>