Tosty z wegańskim majonezem, plastrami tempeh i pomidorem posypanym posypką miso.
Dostałam od koleżanki ekskluzywną japońską zieloną herbatę - trójkątna torebka widoczna powyżej, zrobiona jest nie z papieru, ale z cienkiego materiału (być może na tym polega jej ekskluzywność). Tego gatunku w Polsce się nie pije, ma szpinakowy kolor i trawiasty posmak, jest mniej gorzka niż chińskie i dobrze gasi pragnienie. Poniżej torebka jakby ktoś bardzo się interesował:
W życiu bym nie powiedziała, że herbata może smakować trawą, i do tego jeszcze za to ją polubię...
Przyznaj się kochana. Kto Ci to śniadanie przygotowywał ;> albo Komu Ty je przygotowałaś? :D
OdpowiedzUsuńsama sobie :)
OdpowiedzUsuńale bym chciała takie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam taką herbatę, dostałam od tatusia... Potwierdzam jej delikatny trawiasty posmak, b. dobra :-)
OdpowiedzUsuńSuper blog:) Brakowało mi właśnie ciekawych sposobów na śniadania.
OdpowiedzUsuńNapewno skorzystam:)
Zapraszam do mnie.
www.jatharagni.blogspot.com
Pozdrawiam