Miałam zamiar dołączyć do Sezonu Truskawkowego i dodałam tylko jeden przepis - ale to nie tak, że nie jadłam truskawek wcale, za bardzo je lubię, żeby tak zignorować sezon. Jadłam je tylko w mało oryginalnej formie.
1) Wyjazdowo i posezonowo, w formie dżemu na owsiance, popijane mlekiem czekoladowym:
Na kaszce mannie, z kawą zbożową:
2) Jako zdrowy dodatek do makowo-cytrynowych muffinek z Vegan Brunch (w moim wykonaniu raczej muffinek bakaliowych):
3) W sałatce, z kiwi i warzywami liściastymi:
Mam nadzieję, że korzystacie z owoców sezonowych w formie najzdrowszej, czyli po prostu świeżo zerwanych, umytych i wpakowanych garściami do ust. Sezon malinowy właśnie się zaczyna:)
i ja najbardziej lubię takie truskawki
OdpowiedzUsuńz kaszą manną, w muffinkach
ale najlepsze same bez niczego
najlepiej zjadane prosto z krzaczka :-)
:> Ja najbardziej lubię truskawki o tak o. Bez niczego. Truskawka z truskawką. No i może czasem jako koktajl.
OdpowiedzUsuńAle odrobina eksperymentowania też jest przydatna. Żeby się nie nudzić :)
a ja lubie wszystko co z truskawkami :)) z kaszka manna nie probowalam ale z owsianka tak i bardzo mi smakowalo:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się absolutnie, owoce jagodowe -truskawki, jagody, maliny - najlepsze są same w sobie i w stanie surowym. Takie np wiśnie wolę zdecydowanie w wersji po obróbce termicznej, a jabłka w postaci soku.
OdpowiedzUsuńDla wszystkich lubiących prostotę z eksperymentem ten deser będzie idealny:
http://viveleveganrecipes.blogspot.com/2009/06/chocolate-dipped-strawberries-pie.html
:)
Maliny jeszcze za drogie:) Ale już mam pomysły na ciasta sypane z nimi w roli głównej.
OdpowiedzUsuńTruskawki i czereśnie jem teraz codziennie, najlepsze są na surowo ( a truskawki ewentualnie ze śmietaną sojową).
Ja też uwielbiam owoce same w sobie i koktajle:))
OdpowiedzUsuń