sobota, 9 maja 2009

Odkrycia gastronomiczne maja


Dzisiaj weekendowy relaks i trochę znalezisk okołokulinarnych z naszego pięknego kraju i okolic. Zaczniemy od rzeczy dobrych:


W Coffee Heaven można zamówić kawę z mlekiem sojowym i wszelkimi tego konsekwencjami, w ten samej cenie co krowie. Elephant Latte jest kawą po prostu obłędną, od której nogi miękką i złość się rozpływa, niestety jej cena również pochodzi z wyżyn nieziemskich. W każdym razie - bardzo mi miło. Przy okazji, wiecie, że to jest polska sieć? Ja nie wiedziałam...



Punkt Obsługi Gofra. Muszę kiedyś zrobić imprezę, gdzie każdy będzie robił swoje gofry, lody czy inne ustrojstwa i wystawić coś takiego właśnie. Od dzieciństwa mi się to marzy, chociaż wtedy było to związane raczej z utworzeniem Barku Cukierkowego :)


Przechodzimy do działu "WTF". Filetoser 12, 99:



Przychodzą mi do głowy jakieś 4 źródła takiej nazwy i żadne z nich przyzwoite. Koszalin zresztą chyba lubi ciekawe klimaty, bo obok restauracji japońskiej otwarli jedyne na świecie jacuzzi dla mafii japońskiej:



W ramach słowa na sobotę - przepisy, które zamierzam wypróbować w najbliższym czasie.

Pasztet oliwkowy
Pełnoziarniste muffinki brzoskwiniowe
Magdalenki z pesto z rukolą i suszonymi pomidorami (no pesto to na pewno z rukoli nie będzie, ale zamysł szczytny)
Kanapka ryżowa - ostateczny cios zadany kanapkom :>

2 komentarze:

  1. punkt obsługi gofra najbardziej mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za tego bloga, dzięki Tobie przeszłam na wegetarianizm, Twoje potrawy są naprawdę inspirujące!

    OdpowiedzUsuń

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron