piątek, 8 maja 2009

Wreszcie jogurt sojowy:)

Nie wiem dlaczego, ale w Poznaniu nigdy nie dawało się kupić jogurtu sojowego. Były deserki Alpro, były kartoniki z pitnym, ale porządnego jogurtu, w kubku, z bakteriami, nie było. Już jest :)



Jogurt występuje, jak widać, w dwóch odmianach - naturalny i truskawkowy, w w miarę przystępnej puli cenowej od 2,40 do 3 zł (różne sklepy tej samej sieci...) w Piotrze i Pawle, obok jogurtów bio. Jeżeli chodzi o konsystencję i zapach, zdają egzamin idealnie, w odróżnieniu od upolowanych przeze mnie w Hiszpanii specjałów. Jogurt jest gęsty, kwaskowaty i nie za słodki, lekko kremowy - po prostu ideał. W kwestii smaku pierwsze wrażenie jest: jogurt. Na drugie wyczuwa się nutę soi, która jest znana domowym producentom mleka sojowego - taki po prostu fasolowy posmaczek, który jednak o niczym nie przesądza. Jogurt naturalny nie jest słodki, ale wyraźnie kwaskowaty i przyjemnie orzeźwiający - poza oczywistym użyciem z owocami będzie się nadawał do gotowania, robienia sosów i dipów, a nawet może sernik. Za to truskawkowy - poezja... ze wszystkich smaków zawsze najbardziej lubiłam truskawkowe i ten produkt spełnia wszystkie moje wymagania: słodki, nie przesłodzony, różowy, gęsty, nie kwaśny ani nie mdły, z kawałkami truskawek. Muszę się powstrzymać przed jedzeniem go w kółko :)

Tutaj moje śniadania z jogurtem truskawkowym (ten naturalny w stanie naturalnym jakoś kiepsko mi wchodzi, muszę poeksperymentować):


Kanapki z pesto szpinakowym, naturalne tofu posypane grubą solą i polane keczupem, sok wielowarzywny i jogurt.


Czysta rozkosz: jogurt truskawkowy, ciastka imbirowe i digestivy.

Oprócz jogurtów można kupić też szejki sojowe o różnych smakach (widziałam truskawka, morela i wanilia) za 4 z groszami, więc na razie się nie skusiłam (ale poczekam do jakiegoś wyjazdu).

Majowe sniadanie

4 komentarze:

  1. no nie wytrzymam, te jogurty wyglądają super! Pisałam już do Piotra i Pawła z pytaniem, czemu nie ma ich w Toruniu, ale sprowadzili mi tylko czeskie jogurty Ala, też pyszne, tylko że po tym, jak się sprzedały nie zamówili ich ponownie...nędznie to wygląda, wszędzie Alpro po 12 zł za 4 kubeczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety Cię rozczaruję. Te jogurty są już od bardzo dawna, tylko nie zawsze i nie wszędzie. Co nie zmienia faktu że są super. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A próbowałaś może robić własny jogurt na ich bazie? Kupiłem teraz w Anglii pół kilo yofu alpro z bakteriami i zastanawiam się, czy te bakterie zaczną działać w mleku sojowym - szkoda by było marnować taki specjał!

    OdpowiedzUsuń
  4. na bazie tych nie, wcześniej próbowałam - to jest gdzieś na blogu, pewnie pod tagiem zrób to sam - robić na bazie innych, ale wychodziły mi zawsze bardzo płynne. Generalnie ludzie, którzy robią jogurty w domu, zazwyczaj je zagęszczają albo robią na śmietanie; widziałam też na zagranicznych blogach jogurty na bazie mleka kokosowego czy nawet śmietanki z nerkowców, ale nigdy się nie odważyłam zrobić:)

    OdpowiedzUsuń

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron