Od kiedy zobaczyłam ten przepis miałam ochotę je wypróbować; naleśniki z ciemnego, niesłodkiego ciasta z jagodami i syropem klonowym. Czekałam na sezon, ale jagód ani widu, ani słychu, więc postanowiłam wykorzystać własny ogródek i zebrać jakieś innokolorowe berries.
Zmodyfikowałam nieco oryginalny przepis; skończyła mi się mąka razowa, nie znoszę otrąb, no i te jagody. Zmniejszyłam też proporcje o połowę i mój przepis wygląda tak:
filiżanka dowolnych owoców jagodowych, obranych z szypułek i przepłukanych
3/4 szklanki mąki
3/4 szklanki płatków owsianych
pół łyżeczki sody
szczypta soli
szklanka mleka owsianego
olej do smażenia
Mieszamy suche składniki, płatki obtaczamy dokładnie w mące. Wlewamy mleko i intensywnie mieszamy, żeby ciasto było gładkie. Połowę ciasta wlewamy na patelnię z lekko podgrzanym olejem (nie skwierczącym) - naleśnik będzie duży i gruby. W ciasto wciskamy 1/3 owoców, smażymy aż boki nie będą wyraźnie odstawać a góra ciasta nie zacznie wypuszczać bąbelków. Przewracamy i smażymy jeszcze ok 2 minut, biorąc poprawkę na to, że owoce zaczną się w końcu karmelizować.
No cóż, Moby ma na pewno większe doświadczenie w kwestii tych placków niż ja. Jego wyglądają tak:
A moje tak:
Sos na zdjęciu to jogurt sojowy z łyżeczką melasy i, oczywiście porzeczki. Niezależnie od różnic wizualnych moje naleśniki wyszły po prostu pyszne i na pewno zrobię je jeszcze wiele razy.
przyznaję,że dawno nie zaglądałam ,a to błąd
OdpowiedzUsuńTyle fajnych smakołyków
pozdrawiam