Nie jestem wielką fanką bobu, ale postanowiłam wypróbować przepis Olgi na pastę kanapkową, z powodu walorów czysto estetycznych:) Smakowo przewyższyła moje oczekiwania z 10 razy i jestem pewna, że będę robić jej dużo więcej, może nawet spróbuję zapasteryzować trochę.
Nieco zmieniłam składniki oryginału: nie miałam świeżego tymianku, więc dodałam świeżą bazylię (3-4 średnie listki), pominęłam masło i dodałam w sumie ok. 1/4 szklanki oliwy z oliwek, którą podgrzałam w mikrofalówce i zalałam nią 2 duże ząbki czosnku. Mój blender średnio radził sobie z miksowaniem całości, więc myślę, że następnym razem podgotuję bób trochę dłużej.
Do chleba razowego z pastą z bobu wzięłam parówkę sojową i herbatę ze świeżej mięty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pisz na temat :>