niedziela, 30 listopada 2008

Czekoladowa granola z masłem orzechowym

Z góry zaznaczam, że przepis mi nie wyszedł, bo jakimś cudem udało mi się ją spalić!!! W ciągu 5 minut przeszła od stanu "jeszcze nie gotowe" do zwęglenia, nie wiem, jak to możliwe. Może piekarnik był za gorący :/



W każdym razie, spodobał mi się ten przepis i postanowiłam - jako fanka masła orzechowego - niezwłocznie go wypróbować. Własnych zdjęć nie mam, ale mogę podać tłumaczenie, a nuż ktoś się skusi i prześle mi zdjęcie swojej pysznej, dopilnowanej wersji ;)


Suche składniki:

szklanka płatków owsianych (użyłam pszennych)
ćwierć szklanki grubej mąki
ćwierć szklanki mielonego siemienia lnianego
szczypta soli

Mokre składniki:

2 łyżki masła orzechowego (takie szczodre)
łyżka oleju arachidowego albo innego
2 łyżki syropu z agawy którego pewnie nie macie, więc zastąpcie dowolnym słodkim w płynie. Ja użyłam melasy

+ 1/3 szklanki wiórków z gorzkiej czekolady lub czegokolwiek z czekolady, co jest wegańskie (uwaga dla wegan, chociaż reszcie też polecam gorzką czekoladę, a nie mleczną słodką)

W dużej misce wymieszać suche składniki, a w mniejszej mokre - dokładnie. Przełożyć je do większej miski i palcami wymieszać wszystko tak, żeby płatki były w całości pokryte masą z masła orzechowego. Rozłożyć na dużej blasze i piec w 175 stopniach (u mnie chyba było trochę więcej) Zaglądając co 5 minut czy się nie pali. Gotowa granola, podpowiem, jest skarmelizowana i zrumieniona.

Gorącą granolę przesypujemy do dużej miski i mieszamy z czekoladą tak, żeby się rozpuściła, a potem zostawiamy do zastygnięcia.


Że też zużyłam całe masło orzechowe :/


Tak przy okazji, to parę dni temu - w czwartek chyba - przyszła mi ta próbka tempeh startera (w tydzień po zamówieniu, więc całkiem nieźle jak na międzynarodową przesyłkę). Kupiłam już kilo soi i zbieram się, zbieram :P

2 komentarze:

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron