niedziela, 9 listopada 2008

Planowanie wariacji na wynos

Wiele osób mówiło mi, że też chciałoby zabierać ze sobą własne jedzenie, ale nie mają czasu na myślenie i gotowanie; zawsze odpowiadałam, że to bardziej kwestia zaplanowania wszystkiego z góry i ugotowania na zapas, niż jakichś konkretnych godzin snu straconego na rzecz jedzenia.

Pudełka z tego tygodnia, kiedy nie mogłam publikować postów na bieżąco, doskonale ilustrują ten właśnie fakt. Podstawą dla nich był pomidorowy ryż, ugotowana w bulionie cieciorka i marynowana biała rzodkiew.



Po lewej: cieciorka gotowana w aromatycznym bulionie, podsmażana rano z garam masalą. Marynowane tofu panierowane w ziołach.

Pośrodku: pomidorowy ryż z wakame

Po prawej: świeży szpinak z paskami białej rzodkwi marynowanej przez noc

Tofu było marynowane w łyżce octu jabłkowego, łyżeczce sosu sojowego, łyżce oliwy, soli jajecznej i wodzie (tyle, żeby marynata przykryła tofu). Rano odsączyłam plastry, obtoczyłam je w suszonych ziołach: szałwii, mięcie, oregano i tymianku i usmażyłam razem z cieciorką

Rzodkiew wylądowała w wywarze z wakame i occie jabłkowym na całą noc, rano została dokładnie osuszona razem ze szpinakiem





Po lewej: cieciorka z garam masalą

Pośrodku: 3 kanapki z chleba tostowego z dżemem z dzikiej róży

Po prawej: szpinak z paskami marynowanej białej rzodkwi





Po lewej: 3 kanapki z warzywami: posmarowane pastą z pomidorów i bakłażana, ze szpinakiem i zielonym ogórkiem, z dodatkiem paseczków marynowanej papryki i prażonej cebulki. Naprawdę pyszne połączenie. Jako dodatek zawinięte w serwetkę migdały i nerkowce na małą przekąskę

Po prawej: ćwiartki 2 małych, nieobranych jabłek.


Jak widać, na podstawie kilku zaplanowanych przedtem do ugotowania składników i kupionych na zapas warzyw powstały 3 zupełnie różne zestawy śniadań na wynos. Pomocne w takich wypadkach mogą być schematy do planowania śniadań, takie, które zobaczyłam na innych stronach poświęconych przygotowywaniu jedzenia na wynos:

Bento planner
Laptop lunch planner

Żaden z tych nie pasował mi do moich pudełek, więc zrobiłam własny w arkuszu kalkulacyjnym (którego chyba nigdy w życiu nie używałam do zliczania). Tutaj zrzut ekranu:



Jak widać, nic prostszego nie można już wyprodukować: rubryki obejmują kształt pudełka (jeżeli macie kilka), zawartość każdej z przegródek, składniki potrzebne do dań z każdego dnia i listę potraw, które można przygotować kilka dni wcześniej.Ten planner naprawdę pomaga w tym sensie, że można w wolny dzień usiąść sobie z ulubionymi książkami kucharskimi i spokojnie przejrzeć przepisy, a potem kupić wszystkie składniki na raz i ugotować je wieczorem - oczywiście zakładam tutaj, że lubicie gotować ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron