wtorek, 24 marca 2009

Skromne pudełko ze smażonym tofu.

Spodobał mi się smak wczorajszych kostek tofu i postanowiłam zrobić sobie więcej takich dziś na drugie śniadanie. Użyłam pół kostki zwykłego tofu, które - jak poprzednio - podsmażyłam na złoto na oleju z chana masala, po czym dodałam pietruszki i grubej soli. Po lewej stronie makaron ryżowy posypany czarnym sezamem i sos sojowy do makaronu w rybce; na zdjęciu nie ma trzeciego elementu, czyli soczystego, czerwonego grejpfruta, ani czwartego, czyli małej butelki soku warzywnego, bo przypomniało mi się dopiero przy pakowaniu.


Przy okazji przypomniało mi się, że Unia Europejska postanowiła dołączyć do mojej walki z kanapkami ;) I niewegańską żywnością również, ale to chyba przypadkiem...

5 komentarzy:

  1. czerwone grejpfruty
    i sok warzywny
    uwielbiam
    reszty smaków nie znam.. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. heh, UE zakazuje kanapkowania :) a ja jednak kanapki lubię, choć jest tyle innych potraw, którym nie mogę się oprzeć :) i takie tofu z grejpfrutem jak najbardziej się do nich zalicza! :)

    pzdr, Ally/ Zwegowani team

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem po prostu zakochana w Twoim blogu :)
    masz tyle pomysłów na wegańskie pyszności, że aż mi ślinka cieknie haha
    można Cię jakoś wynająć do gotowania? :3
    gratuluję pomysłów i życzę szczęścia w odkrywaniu nowych kulinarnych pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Makaron sojowy, taak.. Oczywiście pomyślałam, że to bita śmietana. Więcej słodkości proszę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. hej, nie chcę się podlizywać, ale zainspirowałaś mnie do podjęcia kolejnej próby pisania "jedzeniowego" bloga:) Mój też jest wegański, więc zapraszam ( i też będzie o pudełkach, bo robię je co wieczór dla mojego faceta do pracy).
    Pozdrawiam i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron