
Jestem zapisana na newsletter ze strony
vegan coach i tam znalazłam (w "tajnym" dziale dla zapisanych) artykuł "Co każdy weganin powinien mieć w kuchni". Staram się być daleka od oceniania ludzi, którym takie rzeczy trzeba mówić, jako pozbawionych wyobraźni itd, ale mimo to nie zamieszczałabym tu tego posta gdyby nie zdumiewająca zawartość tej listy "rzeczy podstawowych i niezbędnych", którą postanowiłam się podzielić z wami: (w nawiasach moje komentarze)
ZAMRAZALNIK
- Nasiona (anonimowe)
- Orzechy
- Zboża (również anonimowe)
- Mąki
- Płatki owsiane
- Mrożone banany - dojrzałe, obrane i zawinięte w plastik (a to jest akurat jedyna metoda ich przechowywania, gdyż zamrożony banan ze skórką jest niemożliwy do obrania; mrożone banany są pyszne, jeżeli jeszcze tego nie wiecie)
- Zamiennik jajka
- Przecier pomidorowy - chodzi o to, że w ten sposób możecie przechowywać wielki słój w nieskończoność, zamiast małych słoików psujących się w lodówce
- Mrożone spody do pizzy na ataki głodu
- Tempeh
- Wege bekon
- ciasto filo
LODOWKA
- Kapusta kiszona
- Ogórki konserwowe
- Kapary
- Pepperoncini -- łagodne, marynowane papryczki
- Białe Miso
- Czerwone Miso
- Sok limonkowy
- Sok z cytryny
- Masło orzechowe
- Salsa
- Olej szafranowy na specjalne okazje
- Rzodkiewka
- Majonez wege
- Musztarda Dijon
- Zwykła musztarda
- Tahini
- Keczup
- Sos barbecue
- Białe wino
- Mleko roślinne
- Czerwone przyprawy - chili itd
SZAFKI
- Jedwabiste tofu
- Krakersy
- Sos do makaronu
- Przecier pomidorowy
- Fasola w puszce na wypadek potrzeby fastfoodu
- Kawałki papryki (suszonej mniemam)
- Bułka tarta
- Suszone pomidory
- Suszone żurawiny
- chipotle - taka suszona, wędzona papryka meksykańska
- Glony
- Dym w płynie
- Czerwone wino
- Ocet czerwonowinny
- Ocet jabłkowy
- Japoński ocet ume
- Ocet balsamiczny
- Ocet białowinny
- Ocet brązoworyżowy
- Bragg's Liquid Aminos (tego nawet w PL nie ma)
- Sos sojowy
- Oliwa
- Oliwa w sprayu
- Olej szafranowy w sprayu
- Sos Worcestire
- Olej kokosowy
- Olej sezamowy
- Wino do gotowania Marsala
- Nektar z Agawy
- Syrop z brązowego ryżu
- Naturalny słodzik (np. stewia)
- Rodzynki
- Daktyle
- Rosół wege w kostkach
Dalej są jeszcze przyprawy, narzędzia i dodatki do pieczenia, ale nie o to chodzi.
Ile z tych rzeczy uznajecie - na polskie realia i w ogóle - za niezbędne? Nie mówię tu nawet o rzeczywiście niezbędnych, tylko o takich wam potrzebnych. Połowę? Bez czego rzeczywiście czujecie się ograniczeni kulinarnie?
Zapraszam do chwalenia się i dyskusji i jako pierwsza podaję moją listę podstawowych składników w kuchni (które nie zawsze mam, swoją drogą. Nasza lodóweczka jest mała a miejsce w szafkach zajmują garnki, więc plusem oznaczam to, co faktycznie mam w tej chwili w domu :D)
ZAMRAZALNIK
- frytki
- fasolka szparagowa
- kluski śląskie z paczki
- mrożone truskawki z lata
- szpinak - cały lub siekany z paczki
- seitan na zapas, chociaż rozumiem, że niektórzy tego nie jedzą
(tak, mój zamrażalnik jest pusty. Dziś rano zjadłam resztkę fasolki)
LODOWKA:
+ musztarda
+ keczup
+ przecier pomidorowy
+ pasta z pomidora i pieczonych bakłażanów, czyli uniwersalny sos/smarowidło/nadzienie
- dżem, na wszelki wypadek (na wszelki wypadek leżą zdobyczne jednorazówki w szafce)
+ cytryna
+ pomidory
+ koncentrat pomidorowy z bazylią (tak, jem dużo pomidorów)
+ tofu, zwykłe
- tofu, wszelkie niezwykłe
- jakaś pasta do chleba albo na przykład wędliny sojowe
- tahini
- masło orzechowe
- ćwikła z chrzanem
- papryka konserwowa lub inne warzywa konserwowe jakie lubicie
- cebula (zjadłam resztkę do pizzy)
- oliwki (jak wyżej)
- kapusta pekińska (wywaliłam)
- imbir (zeschł się)
+ szczypiorek
SZAFKA:+ mąka zwykła
+ mąka graham
+ mąka kukurydziana
- mąka sojowa
- mąka z cieciorki (besan)
+ makaron zwykły spaghetti
- makaron razowy dowolny (wyjadam zapasy makaronów, które mi się zgromadziły, więc nie dokupiłam)
+ ryż, brązowy lub parboiled
+ kaszka kukurydziana
+ kaszka manna
+ kasza jaglana
+ dowolny inny rodzaj polskiej kaszy: gryczana, pęczak, jęczmienna
- sos sojowy (skończył się...)
+ sos chili, łagodny lub ostry, wedle gustu
+ suszone grzyby dowolnej maści
+ jakieś dobre wodorosty, jak kto lubi (ja- wakame)
+ suszone warzywa do rosołu
- oliwa z oliwek
+ dowolny olej do smażenia, który zgadza się z polityką tłuszczową posiadacza :D
- olej lniany
+ ocet jabłkowy
- ocet winny
+ fasola w puszce, bo jestem leniwa
+ pomidory w puszce, bo jest zima
- biała fasola suszona, dla poprawnych politycznie, gatunek dowolny
+ fasola mung
+ przynajmniej jedna soczewica
+ kuskus
+ sezam
- rodzynki
- inne suszone owoce, które lubicie podjadać
- migdały
- nerkowce
+ inne dobre orzechy
+ gruby, brązowy cukier
+ mleko roślinne
+ soja - jak dla mnie, bo robię mleko sojowe i tempeh
+ płatki owsiane
+ płatki drożdżowe
No, i to by było na tyle. Widzę, że muszę się wybrać na zakupy, jak tylko wyczyszczę miejsce zajmowane przez 150 kształtów makaronu i napoczęte opakowania ryżu :D