środa, 23 stycznia 2008

Francuskie śniadanie

Jako wierna fanka Pablo Tusseta musiałam w końcu kupić sobie rogaliki i potraktować je tak, jak na to zasłużyły:

23.01.08


Kawa, sok i podgrzany croissant posmarowany masłem. Nie margaryną.

W ramach dodatku energetycznego na długi dzień mus czekoladowy - też francuski, aczkolwiek nie sądzę, żeby ktoś go tam jadł na śniadanie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pisz na temat :>

Ranking i toplista blogów i stron